Idealna na śniadanie z jogurtem i owocami, czy tak w formie batonów i ciasteczek, jako zdrowa przekąska.
Z czego powstała moja złocista granola:
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1/2 szklanki amarantusa ekspandowanego
- 1 garści orzechów laskowych
- 1 łyżki płatków migdałowych
- 1 łyżki suszonych bananów
- 3 suszonych daktyli
- 1 sporej łyżeczki cynamon
- 2 sporych łyżek miodu pszczelego
- 1 płaskiej łyżki dobrej jakości oliwy z oliwek
- kilu kropel soku z cytryny.
Wszystkie suche składniki połączyć. Płynny miód połączyć z oliwą i sokiem z cytryny. Następnie do mieszanki płynnej dodajemy powoli mieszankę sypką, ciągle mieszając, tak by wszystkie składniki oblepiły się miodem i by powstały wręcz grudki, które to właśnie są charakterystyczne dla granoli.
Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę wykładamy nasza granolę. By powstały z niej batoniki, należy z niej uformować prostokąt, który od góry ubijemy łyżeczką, a po upieczeniu potniemy na mniejsze kawałki. By powstała tradycyjna granola na śniadanie, wysypujemy ją na blachę i rozdzielamy.
Do nagrzanego do 100 st. C piekarnika wsadzamy granolę pieczemy ok 45 min. Po upieczeniu pozostawiamy do wystygnięcia. Następnie kroimy lub przekładamy do słoika na płatki śniadaniowe.
Danie szybkie, nie wymagające, a jakie smaczne i pożywne.
1 baton z granoli to ok. 30 g, a jago wartość odżywcza przedstawia się następująco:
kcal = 117
białko = 3g
tłuszcze = 4,14g
węglowodany = 18,2g
błonnik = 2,38g
Dla porównania 30g batonika Snickers (cały ma 51g)
kcal = 153
białko = 2,8g
tłuszcze = 8,4g
węglowodany 16,6g
błonnik = 0,4g
Łatwo więc zauważyć, że nasz batonik z granoli ma o połowę mniej tłuszczu, dodatkowo z pewnością nie ma w nim tłuszczy utwardzanych chemicznie, a więc tłuszczy trans, a zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Ponadto nasza granola ma sporą ilość błonnika pokarmowego, dodatkowo jest źródłem żelaza, magnezu i witamin z grupy B.
Smacznego!
